[ Pobierz całość w formacie PDF ]
JULIAN TUWIM
U niego optymizm to maska, kryje się pod nią przerażenie istnieniem „ja”. Pierwsze tomy: „Czyhanie na Boga”(1918), „Sokrates tańczący” (1920) – to wyznanie wiary w życie i ewokujące radosną myśl o cudownej boskości wszystkiego co istnieje. W „Teofanii” otwierającej „Czyhanie...” zostaje dokonane utożsamienie poezji, bóstwa i duchowego żywiołu życia. Jego koncepcja poezji: jest on poetą przyszłości, burzycielem ładu zastanego. Nawiązał do poezji futurystów, ale także co do słownictwa: do symbolistów. „Wierszy tom czwarty”(1923): erotyki, to modernistyczna koncepcja miłości. Tuwimowska apoteoza życia miała na celu stłumienie lęku przed śmiercią, „Czyhanie na Boga” było w swej istocie czyhaniem na śmierć, widać u niego fascynację brzydotą i chaosem – znakami śmierci. Wiersz „Extrablatt” będący zapisem chaosu nowoczesnego życia , kończy się obrazem triumfu śmierci:
„A przez miasto, kipiące narodem,
Który buchnął, jak czarna krew z płuca,
Pędzi Śmierć, pędzi Śmierć samochodem,
Chmary kartek czerwonych rozrzuca!”
Skamandrycka fascynacja biologią przemienia się u niego w fascynację rozkładem, a skamandryckie urzeczenie życiem codziennym – w przerażenie nudą będącą śmiercią za życia. Manifestacyjny poemat „Poezja”, była to koncepcja poezji jako wyrazu stającego się za życia, także jako wyrazu tłumionych przez konwencje obyczajowych namiętności.. poeta to człowiek pierwotny. „Poezja”: „ –Poezja – jest to, proszę panów, skok,
Skok barbarzyńcy, który poczuł Boga!”
Poeta to odkupiciel. Życie będące obrazem śmierci budzi litość w poecie, więc doprasza się on odkupienia od Boga. Na poetę zostaje nałożony Chrystusowy obowiązek modlenia się za wszystkich. Jest przekonany, że życie jest tylko agonią, a wyzwolenie z niej jest możliwe, tylko przez powtórne przyjście odkupiciela.
Koncepcja słowa: ważny tomik „Słowa we krwi”. Tuwim zaczyna eksponować warstwę brzmieniową słowa. Słowo traktuje jako dźwięk – traci ono swoje pierwotne znaczenia, a zyskuje nowe. Wiersz „Świt” z „Czwartego tomu wierszy” – próba nazwania tego, czego nazwać się nie da.
„Tu bliziutko - coś zawołało,
A daleko – odróżowiało.
Nie wiem co, bo ni to ni owo,
Na ćwierć ptasio, na trzy ćwierci różowo”.
Ten problem poruszają też „Słopiewnie”. Podjął próbę stworzenia języka, który nie ma nic wspólnego z językiem potocznym, ale jest jednorazowym językiem poezji. Rekonstrukcja języka łączy się w „Słopiewniach” z rekonstrukcją symboliki prasłowiańskiego mitu, kondensuje wyobrażenia w „pra-słowach”. Druga koncepcja słowa (wspólna skamandrytom), była ekspresjonistyczna. Zakładała, że słowo powinno być wyrazem jednorazowego przeżycia.
*
Tuwima, Słonimskiego, Iwaszkiewicza z ekspresjonizmem łączyła brutalizacja języka, budowa tekstu na zasadzie luźnego skontrastowania obrazów, rezygnacja z opisu na rzecz zdań w trybie rozkazującym.
... [ Pobierz całość w formacie PDF ]