[ Pobierz całość w formacie PDF ]
HENRY LEE LUCAS
Owoc macicy
Henry Lee Lucas urodził się we wczesnych godzinach 23 sierpnia 1936 roku. Był najmłodszym z dziewięciorga
rodzeństwa. Jego matka, Viola Dison Wall Lucas, była sadystyczną alkoholiczką i prostytutką, która zarabiała
większą część skromnych dochodów rodziny, świadcząc obcym usługi seksualne. Ojciec Henry'ego, Anderson,
również był alkoholikiem. Po utracie obydwu nóg, gdy upadł po pijanemu na tory pociągów towarowych,
uzupełniał rodzinne dochody sprzedając ołówki i przemycaną whiskey.
Henry wychowywał się w cztero pokojowej chacie w okręgu Montgomery, w stanie Virginia. "Dom" był czymś
nieco większym niż surową szopą, z klepiskiem zamiast podłogi i bez zasilania czy elektryczności. To zatłoczone
środowisko dzielił także, osobno niż cała rodzina, "przyjaciel" Violi i sutener, obleśny opryszek imieniem Bernie.
Wszyscy mieszkańcy domu dzielili pojedynczą sypialnię. Mała przestrzeń sypialna oznaczała, że mały Henry, jego
brat i, czasami, ojciec bywali świadkami seksualnych eskapad Violi i Berniego, lub też jakiegokolwiek "klienta",
wówczas obecnego. Czasami Viola do tego stopnia, nalegała, aby Henry i jego brat oglądali jak uprawia seks, że
karała ich, jeżeli usiłowali wychodzić, czy nie patrzeć.
Matka Henry'ego odmawiała wykonywania jakichkolwiek prac domowych i opieki nad swoją rodziną. Nigdy nie
sprzątała domu i nie przygotowywała regularnych posiłków dla nikogo, za wyjątkiem siebie i Berniego. Chłopcy i
ich ojciec byli wciąż upokarzani werbalnie i fizycznie, oraz pozostawiani sami sobie, aby kraść każdy rodzaj
żywności, jakikolwiek tylko mogli zdobyć. Nie upłynęło wiele czasu i chłopcy kradli jedzenie z sąsiednich farm i
sklepów w mieście. Viola traktowała ich jak wynajętą służbę, wysyłając ich po wodę i drewno na opał.
W miarę jak Henry dorastał, prace stawały się coraz cięższe, a pobicia bardziej regularne. Był zmuszany do pracy
od świtu do zmierzchu. Jednym z jego zajęć było pilnowanie destylatora. W tym czasie jego ojciec pozwalał
Henry'emu próbować surowego "blasku księżyca", który produkował. Niewiele później Henry pił zabójczą miksturę
codziennie, aż do wieku dziesięciu lat, gdy stał się dosłownie alkoholikiem.
Jakiekolwiek odstępstwo od instrukcji jego matki było zazwyczaj natychmiast brutalnie karane. Pewnego razu, po
tym jak odmówił wykonania jakiejś posługi, Viola zbiła go po głowie kawałkiem drewna. Jej atak był tak zaciekły,
że rozcięła mu skórę do kości czaszki, a uderzenia wywołały u Henry'ego stan śpiączki, który trwał przez cały
dzień. Niezwykłe jest to, że jedyną osobą, która okazała jakiekolwiek niepokój po pobiciu Henry'ego, był Bernie.
Był on przekonany, że policja mogłaby usłyszeć o napaści i aresztować ich.
Ostatecznie przekonał Violę, że powinni zabrać Henry'ego do szpitala. Aby uniknąć zaskarżenia, Viola powiedziała
lekarzowi, że jej syn spadł z drabiny. Obawiając się kary, Henry potwierdził jej wersję.
Gdy Henry był wystarczająco duży, aby pójść do szkoły, Viola dalej ośmieszała go, zakręcając mu włosy i
wysyłając do szkoły w sukience. Koledzy z klasy wyśmiewali się i drwili z niego, aż do czasu, gdy zaniepokojony
nauczyciel przejął inicjatywę, obciął mu włosy i użyczył koszuli i spodni do ubrania. Viola wpadła w furię, poszła
do szkoły i zwymyślała nauczyciela za wtrącanie się. On sam zaś wspominał później Henry'ego jako poważnie
zaburzone dziecko, które ciągle było brudne i zaniedbane oraz miało wyraźne problemy z nauką.
Pomimo dodatkowej opieki i troski jaką Henry otrzymywał w szkole, pobicia i złe traktowanie w domu nadal nie
ustawały. Ostatecznie, pobicia zaczęły powodować urazy. Henry miewał ataki i często skarżył się na hałasy i
"głosy" w głowie. Ponadto, wypadek z nożem pozbawił go w znacznej części wzroku w lewym oku, co pogorszyło
jeszcze jego kłopoty. Jakiś czas później, po tym, jak został uderzony linijką w szkole, jego oko zostało
nieodwracalnie uszkodzone i konieczne było jego usunięcie i zastąpienie szklanym.
W miarę jak Henry rósł, rosła także jego fascynacja "światem zewnętrznym". Ciągle marzył o zostawieniu tego
życia w bólu i cierpieniu za sobą i "ruszeniu w świat".
Anderson Lucas, ojciec Henry'ego był jedyną osobą w rodzinie, która okazywała jakieś ślady czułości wobec
chłopca. Kiedy Anderson później zmarł na zapalenie płuc, po tym jak upił się i leżał w śniegu, Henry stał się
zgorzkniały i coraz bardziej zły.
Był to początek wzorca zachowania, który miał trwać przez całe życie.
Kryminalne przeznaczenie
W wieku trzynastu lat, Henry był niemal całkowicie opętany seksem. Zaczął zastawiać pułapki na zwierzęta, aby
móc ich później używać w swoich prywatnych rytuałach seksualnych, a często torturować je aż do śmierci.
Bestialstwo stało się normalnym zachowaniem. Niemal w tym samym czasie zaczął coraz bardziej regularnie
kraść, czasem dla jedzenia, ale coraz częściej dla pieniędzy. Później, Henry przechwalał się, że po raz pierwszy
zamordował w 1952 roku, gdy miał czternaście lat.
Lucas opowiadał jak uprowadził siedemnastoletnią dziewczynę z przystanku autobusowego i bił ją, aż straciła
przytomność. Potem zawlókł ją w odosobnione miejsce i usiłował ją zgwałcić. Kiedy dziewczyna ocknęła się i
zaczęła krzyczeć, Henry dusił ją tak długo aż znieruchomiała. Twierdził, że nie miał zamiaru zabić dziewczyny i
powiedział przesłuchującym, że pogodzenie się z "tą straszną rzeczą", jakiej się dopuścił zabrało mu dużo czasu.
Do dziś nie odnaleziono dowodów, że zbrodnia taka została popełniona.
Nie długo po tym zdarzeniu, brat Henry'ego uciekł z domu i wstąpił do marynarki. Po jego odejściu, Henry coraz
mniej czasu spędzał w domu. Większość czasu wałęsał się bez celu po okolicy szukając kłopotów. Niewiele
później znalazł je i został następnie aresztowany za włamanie z wtargnięciem. Został oskarżony i skazany na
pobyt w Zakładzie Poprawczym dla Chłopców, Beaumont w stanie Virginia. Wzmianki na jego temat pochodzące z
tej instytucji wskazują, że Henry był porywczy i dopuścił się wielokrotnych prób ucieczki. Później zawarł związek z
czarnoskórym kolegą, a według zakładowych specjalistów, ich stosunki były "natury seksualnej".
W rok później został zwolniony. Dokumenty z jego pobytu w Beaumont opisują go jako w jednej chwili
przyjaznego, a ponurego i niebezpiecznego w następnej. W dzień po jego zwolnieniu, Henry przechwalał się tym,
że zgwałcił swoją dwunastoletnią kuzynkę. Przez następne dziewięć miesięcy, pracował jako pomocnik na farmie,
ucząc się różnych umiejętności, aż do czasu, gdy został zatrzymany po raz drugi za włamanie z wtargnięciem.
Został oskarżony i, z powodu dojrzałego wieku, skazany na cztery lata w Więzieniu Stanowym w Virginii.
Henry wydawał się być dobrze zaadaptowanym do więziennego życia, ucząc się wielu zawodowych umiejętności i
spędzając większość czasu pracując na wsi jako robotnik drogowy. W maju 1956 roku, podczas jednego z takich
przydziałów, uciekł i ukradł samochód jadąc do Ohio. Był na wolności tylko przez dwa miesiące, póki nie został
aresztowany za wywiezienie skradzionej własności poza granicę stanu i skazany na trzynaście miesięcy w
więzieniu Chillicothe w Ohio. Podczas tego krótkiego pobytu na wolności, poznał dziewczynę imieniem Stella.
Po zwolnieniu go we wrześniu 1959, przeprowadził się do Tecumseh, w stanie Michigan, aby zamieszkać ze swoją
przyrodnią siostrą Opal. Będąc tam skontaktował się ze Stellą i po krótkiej znajomości, poprosił ją o rękę.
Zgodziła się i ogłosili zaręczyny. Wkrótce później przyjechała z wizytą Viola i próbowała przekonać Henry'ego, aby
opuścił Stellę i wrócił i zamieszkał z nią, jako, że przybyło jej lat i potrzebowała kogoś, kto by się nią opiekował.
Henry odmówił, a wtedy wybuchła gwałtowna kłótnia. Stella, uświadamiając sobie, że nie jest to rodzina, do
której chciałaby należeć, zerwała zaręczyny i uciekła.
Henry kipiąc wrócił do mieszkania Opal. Viola poszła za nim i kłótnia trwała dalej. W pewnym momencie Viola
uderzyła Henry'ego w głowę miotłą i złamała ją na jego czaszce. Henry odpłacił jej uderzając Violę w kark.
Powiedział później policji:
"Wszystko co pamiętam, to fakt, że uderzyłem ją w kark, ale po tym jak to zrobiłem, zobaczyłem, że upada i
złapałem ją. Ale ona upadła na podłogę i kiedy wróciłem aby ją podnieść, zdałem sobie sprawę, że jest już
martwa. Potem zauważyłem, że mam w dłoni nóż, a ona jest pocięta."
Myśląc, że zabił własną matkę, Lucas wpadł w panikę i po zgaszeniu świateł w mieszkaniu, wsiadł do samochodu
i pojechał do Virginii. Jak się okazało, Viola nie umarła po tym ataku. Żyła jeszcze przez 48 godzin później, kiedy
Opal wróciła do domu i znalazła ją, leżącą w kałuży krwi. Wezwano karetkę, ale z powodu upływu czasu, utraty
dużej ilości krwi i wywołanego tym wstrząsu, nie zdołano jej ocalić; umarła wkrótce potem. Oficjalny policyjny
raport stwierdzał, że zmarła w wyniku ataku serca wywołanego napaścią.
Henry został później zatrzymany przez policję w Toledo, w stanie Ohio, i wrócił do Michigan, gdzie został
oskarżony o morderstwo drugiego stopnia. Pomimo zapewniania policji, że działał w samoobronie, przyznał się
później i został skazany na 20 - 40 lat w Więzieniu Stanowym w Południowym Michigan.
Wielki dom
Henry później opisywał czas spędzony w Południowym Michigan jako "koszmar, który się nie kończył." Niemal od
czasu, gdy został osadzony, skarżył się na "głosy", które słyszał w swojej głowie, i które szydziły z niego w dzień i
w nocy. Psychologowie więzienni przeprowadzili z nim wywiady w celu uspokojenia go. Lucas swobodnie
opowiadał o głosach w swojej głowie, w tym o głosie jego matki. "Ona chciała abym popełnił samobójstwo za to
co jej zrobiłem", powiedział. Za swoje destruktywne i niezdyscyplinowane zachowanie obwiniał wpływ matki. Kilka
tygodni później Henry napisał list do siostry, oznajmiając jej, że nie mógłby tego dłużej znosić i zamierza się
zabić.
W jakiś czas potem wprowadził w życie swe groźby i podciął sobie żyły, oraz rozciął powłoki brzuszne przy dwóch
różnych okazjach. Strażnicy więzienni udaremnili obydwie próby samobójcze i przetransportowano go do
Stanowego Szpitala Psychiatrycznego Iona na leczenie. Tym co nastąpiło później, były cztery i pół roku terapii
farmakologicznej i wstrząsowej (zabiegi elektryczne), z których obydwie formy zaowocowały tym, że Henry stał
się jeszcze bardziej podły i skłonny do przemocy. Pewnego razu powiedział lekarzom, że jeśli zostałby zwolniony,
to na pewno zabiłby znowu.
Nie zważając na jego groźby, w 1966 roku został przetransportowany z powrotem do więzienia w stanie Michigan.
Zaskakujące, że niedługo po jego powrocie, psycholog więzienny przeprowadził badania Lucasa i wnioskował o
jego zwolnienie warunkowe pisząc że:
"Henry'emu Lee Lucasowi całkowicie brak pewności siebie, zdolności polegania na własnych możliwościach, silnej
woli i wszelkich sił życiowych. Nie ma śmiałości aby obwiniać innych za swoje błędy lub niepowodzenia, albo aby
zdobyć się na agresywne, antyspołeczne zachowanie w celu ulżenia pewnym dyskomfortom. Powiedziałbym, że
dokonuje postępów."
Z drugiej strony Lucas był pełen zawziętości. Popychany przez żądzę zemsty, spędził większość swego
więziennego czasu ucząc się metod działania innych niebezpiecznych kryminalistów. Studiował książki dotyczące
procedur policyjnych, a później, gdy dostał pracę w więziennym archiwum, czytał akta innych więźniów,
analizując przyczyny ich wpadek. Nie upłynęło wiele czasu, żeby dowiedział się, że aby uniknąć wykrycia,
wszystko, co musi robić, to przekraczać granice stanu po każdym przestępstwie.
Cztery lata później, w czerwcu 1970 roku, Henry mógł wprowadzić swoje pomysły w życie, gdy został
przedterminowo zwolniony z powodu wyjątkowego przeludnienia więzienia. W dniu, w którym opuścił Więzienie
Stanowe w Michigan, powiedział strażnikom więziennym "Zostawię wam prezent przy wejściu." Później, Lucas
oświadczył, że zamordował dwie kobiety w dniu swojego wyjścia, zostawiając jedną ze swych ofiar pod murami
więzienia. Władze muszą jednak odkryć dowody popierające to oświadczenie.
Odnaleziona na nowo wolność Lucasa nie trwała długo. Dwanaście miesięcy później wrócił do Więzienia
Stanowego w Michigan, oskarżony o usiłowanie porwania nastoletniej dziewczyny z przystanku autobusowego,
oraz pogwałcenie zasad zwolnienia przez posiadanie broni. Po odsiedzeniu dalszych czterech lat, został zwolniony
w sierpniu 1975; władzom więziennym powiedział, że "tym razem" ma zamiar "zaszyć się gdzieś, zdobyć pracę i
zarobić trochę pieniędzy." Zamiast tego, chociaż mógłby ostatecznie znaleźć jakąś pracę na pół etatu, Henry Lee
Lucas zaczął włóczyć się po całym kraju. Jego nieszczęsna wędrówka zaznaczyła początek jednego z najbardziej
kontrowersyjnych epizodów w historii amerykańskiej kryminalistyki.
W drodze
Po zwolnieniu, Lucas wyruszył do Port Deposit, w stanie Maryland, aby odwiedzić swoją przyrodnią siostrę,
Almedę Kiser oraz jej córkę, Aomię Pierce. Akta wskazują, że przebywał z siostrą przez trzy dni, po czym
przeprowadził się z Aomią Pierce i jej mężem do Chatham, w stanie Pensylwania. W tym czasie podjął kilka prac,
ale nie był w stanie ich utrzymać. Poprzez Pierce poznał Betty Crawford, wdowę po jednym z jego kuzynów.
Początkowo byli tylko przyjaciółmi, ale związek ten rozwijał się coraz bardziej, aż ostatecznie pobrali się 5 grudnia
1975 roku.
Po tym jak przez krótki okres czasu mieszkali z Pierce, Lucas i Crawford oraz trójka jej dzieci, powrócili do Port
Deposit aby zamieszkać na parkingu dla przyczep kempingowych. Henry dryfował od jednej pracy do drugiej,
zarabiając tylko niewielkie sumy pieniędzy. Przeważająca część rodzinnych dochodów pochodziła z wypłat z opieki
społecznej Crawford. Rodzina żyła w taki sposób aż do czerwca 1976 roku, kiedy to, w towarzystwie innej rodziny
z kempingu, przeprowadzili się do Hurst, w stanie Teksas. Crawford zaplanowała odwiedzić matkę, podczas gdy
Henry miał szukać pracy. Raz jeszcze Henry nie zdołał znaleźć odpowiedniej pracy, więc przed powrotem do
Maryland przeprowadzili się do Illinois.
Niedługo po powrocie, Betty Crawford oskarżyła Lucasa o molestowanie jej córek. Henry zaprzeczył, ale
powiedział jej, że i tak zdecydował się ją opuścić. 7 lipca Lucas spakował swój skromny dobytek i wyruszył w
kierunku Florydy. W drodze na południe, zatrzymał się w Tecumseh, w stanie Michigan, aby pobyć z Opal. W
niecały miesiąc później Henry i jego szwagier, Wade Kiser, wyruszyli do Zachodniej Wirginii na rodzinny zjazd. W
drodze, w jednym z korków ulicznych, Henry wdał się w rozmowę z innym mężczyzną i wkrótce później zostawił
Kisera aby dołączyć do nieznajomego i pojechać z nim do Shreveport, w stanie Louisiana.
Po krótkim postoju w Virginii w celu złożenia wizyty przyrodniemu bratu Harry'emu Waugh, Lucas dotarł do
miejsca przeznaczenia. Przebywając w Shreveport, Henry'emu zaoferowano pracę szofera w drodze do Los
Angeles, jednak odmówił po tym, jak dowiedział się, że pracowałby dla mafii. Lucas opuścił Louisianę i wrócił do
Port Deposit. Nie został tam długo i przeprowadził się do Wilmington, w Delaware, gdzie jego krewny, Leland
Crawford dał mu pracę w sklepie z dywanami. Trwało to przez kilka miesięcy, aż wrócił do Port Deposit, aby
spędzić Boże Narodzenie z inną krewną, Norą Crawford. W styczniu, opuścił Norę i wyruszył do Hinton, w
Zachodniej Virginii i rozpoczął pracę u Joe Crawforda, który był także nie tylko krewnym, ale prowadził również
sklep z dywanami.
Podczas pobytu w Hinton, spotkał kobietę nazwiskiem Rhonda Knuckles i zamieszkał z nią aż do marca 1978,
kiedy to zmęczyła go ta znajomość i wrócił raz jeszcze do Port Deposit. Wrócił tam z Opal. Lucas zatrzymał się
tam na krótki czas do czasu gdy jego siostra Almeda zaoferowała mu mieszkanie i pracę na złomowisku jej męża.
Henry wydawał się być ustatkowany do czasu gdy Almeda oskarżyła go o molestowanie seksualne jej wnuczki.
Znów zaprzeczył oskarżeniom. Następnego ranka powiedział Kiserom, że potrzebuje ich ciężarówki i narzędzi aby
zebrać parę wraków samochodów na złomowisku. Kiedy Lucas nie wrócił tej nocy ani następnego dnia, Kiserowie
zgłosili kradzież samochodu. Pojazd został później odnaleziony poza Jacksonville, na Florydzie, w stanie nie
nadającym się do użytku.
Ottis i Becky
Lucas dotarł do Jacksonville nie mając pieniędzy, ani miejsca, w którym mógłby się zatrzymać. Wkrótce
dowiedział się o misji, która zapewniała zarówno pożywienie jak i dach nad głową. Podczas gdy czekał w kolejce
po posiłek, zbliżył się do niego mężczyzna o nazwisku Ottis Toole. Zaczęli ze sobą rozmawiać i wkrótce Ottis
zaprosił Henry'ego do swojego domu w Springfield na przedmieściach Jacksonville.
W tym czasie Ottis dzielił dom ze swoją matką Sarah i jej mężem Robertem. Żona Ottisa: Novella, kuzyn - Frank
Powell Jr. i Frieda Powell, jedenastoletnia kuzynka Ottisa, również mieszkali w tym domu. Rodzina Toole'a
przywykła do tego, że Ottis sprowadzał do domu obcych mężczyzn z misji. Sarah Pierce, będąc raz w ich
mieszkaniu, powiedziała później policji, że Ottis, znany z upodobań biseksualnych, często podrywał mężczyzn, aby
zabierać ich do siebie z zamiarem odbycia stosunków seksualnych. Podobnie jak z tendencji homoseksualnych,
Ottis także czerpał przyjemność z oglądania jego męskich gości uprawiających seks z jego żoną, Pierce i nieletnią
Friedą. Henry zaadaptował się do jego nowego "domu" i wkrótce dzielił główną sypialnię z Ottisem po tym jak
Novella została odesłana, aby zamieszkać u sąsiadów.
Ottis załatwił Henry'emu pracę w fabryce farb, gdzie sam był zatrudniony, ale Henry wytrwał tam tylko miesiąc,
po czym zrezygnował z niej i wyruszył na północ. Podczas tej podróży został przypuszczalnie pobity przez członka
jego rodziny i spędził kilka tygodni w szpitalu. Kiedy wydobrzał na tyle aby móc podróżować, wrócił do
Jacksonville i na nowo podjął pracę. Później, matka Ottisa - Sarah kupiła dom i przeprowadziła do niego swoją
powiększoną "rodzinę". Henry znowu porzucił pracę i wszedł w "złomowy" interes, zapełniając wkrótce podwórze
za nowym domem wrakami samochodów i metalowymi częściami. Teraz, kiedy Henry pracował dla domu, Frieda,
lub "Becky" jak nazywał ją Lucas, zaczęła spędzać z nim coraz więcej czasu i "związek" rozwijał się. "Rodzina"
wydawała się względnie szczęśliwa przez ponad rok, aż do maja 1981 roku, kiedy zmarła Sarah.
Po jej śmierci Ottis i Henry zabrali Franka i Becky i wyruszyli w podróż do Kalifornii. Początkowo, dzieci
postrzegały wyprawę jako przygodę, ale po przybyciu do Arizony zaczęły tęsknić za domem i Ottis zdecydował się
przerwać podróż. Po sprzedaniu ciężarówki, wskakiwali do pociągów towarowych aż do Houston, a potem
autostopem przebyli resztę drogi powrotnej do Jacksonville. W niedługi czas po ich powrocie, ukradli jednemu z
krewnych Ottisa pickupa i pojechali do Wilmington, w Delaware, gdzie go porzucili.
Kiedy Toole był później hospitalizowany z powodu jakiejś choroby, Lucas i dzieci wyruszyli do Maryland, gdzie
został on aresztowany i osadzony za kradzież samochodu Kisera. Franka i "Becky" odwieziono do ich naturalnej
matki: Drucilli Carr. Henry'ego przetrzymywano w więzieniu od 22 lipca do 6 października, kiedy to został
warunkowo zwolniony i wrócił do Jacksonville.
W grudniu 1981 roku, po tym jak Drucilla Carr popełniła samobójstwo, Frank i "Becky" zostali wysłani do
przytułku dla dzieci w Bartow, w stanie Floryda. W styczniu, "Becky" uciekła z przytułku. Niedługo po jej ucieczce,
policja wydała rozkaz pochwycenia "Becky" i Lucasa, który, jak sądzili był odpowiedzialny za przetransportowanie
jej z domu w Bartow z powrotem do Jacksonville.
Po opuszczeniu szpitala, Ottis Toole wrócił do domu w Jacksonville, gdzie mieszkał ze swoją żoną do maja 1982,
kiedy to udali się w podróż do Kalifornii. W drodze, zabrali autostopowicza w Teksasie, aby prowadzić na zmianę.
Mężczyzna ten później rozbił samochód, sprawiając, że Toole i jego żona trafili na pewien czas do szpitala.
Ostatecznie po wyzdrowieniu, wrócili do Jacksonville.
Czas zabijania
Według raportów policyjnych, wkrótce po tym jak spotkali się Lucas i Toole, spędzali oni "wolny czas", pijąc
alkohol i krążąc po autostradach w poszukiwaniu "zabawy". Najwidoczniej ich pomysłem na zabawę, było
rabowanie małych pospolitych sklepików i okazjonalnie banków. Kradli pieniądze, żywność i piwo, oraz czerpali
oczywistą przyjemność z terroryzowania personelu.
Para ta z każdym przestępstwem stawała się coraz bardziej śmiała i brutalna. Ostatecznie ich zbrodnie stały się
tak brutalne, że doszli do punktu, kiedy to, gdy sprzedawca lub bankier w najmniejszym stopniu opierał się ich
żądaniom, był zabijany i zostawiany w kałuży krwi. Lucas opowiadał później o jednym takim incydencie w Biurze
Dochodzeniowym Georgii.
Powiedział policji, że on i Ottis obrabowali mały pospolity sklepik w zachodniej Georgii. Lucas podszedł do lady,
wyjął pistolet kalibru .22 i przytknął do skroni sprzedawczyni. Po skrępowaniu sznurem przerażonej kobiety,
zawlókł ją na zaplecze sklepu, podczas gdy Toole opróżniał kasę. Kobieta zaczęła krzyczeć i wyrywać się, aby się
uwolnić. Lucas powiedział jej, "jeśli nie będziesz cicho, to będę musiał cię zastrzelić." Obawiając się o życie,
kobieta posłuchała. Podczas gdy dzielili się pieniędzmi, Lucas zauważył, że kobieta próbuje poluzować sznur. Od
niechcenia wszedł na zaplecze sklepu i strzelił jej w głowę. Następnie, podczas gdy Henry ładował transportery
piwa do ich samochodu, Toole odbył stosunek seksualny z ciałem kobiety. Jako konkluzję z tego zeznania, Lucas
powiedział policji, "Teraz rozumiecie, że istnieje różnica między mną, a Ottisem. On po prostu zabijał ich kiedy
tylko miał na to ochotę. Ja przynajmniej ostrzegałem ich wcześniej."
Tym, co najbardziej wstrząsnęło śledczymi, był fakt, że Lucas opowiadał te historie bez śladu emocji czy skruchy,
tak jakby opisywał incydent, za który był odpowiedzialny ktoś inny.
Zabójstwa trwały, aby wzmóc się do tego stopnia, że mordercza para chwytała każdą okazję, by popełnić coraz
bardziej brutalne zbrodnie. Wydawali się być motywowani żądzą udowodnienia, który był tym najbardziej
śmiercionośnym. Później Toole przechwalał się policji jednym takim incydentem. Krążąc po autostradzie I - 35
prowadzącej przez Teksas, natknęli się na parę nastolatków idących wzdłuż drogi. Najwidoczniej w ich
samochodzie skończyło się paliwo i byli w drodze do miejscowej stacji benzynowej. Ottis wysiadł z samochodu
strzelił chłopcu dziewięć razy w głowę i klatkę piersiową, a następnie zepchnął ciało do rowu, podczas gdy Lucas
wlókł rozhisteryzowaną dziewczynę na tylne siedzenie. Kiedy Ottis prowadził, Henry wielokrotnie gwałcił
dziewczynę. Ottis wyjaśnił, że patrzenie jak Lucas odbywa stosunek seksualny z kimś innym wywoływało w nim
złość. Kipiąc z zazdrości i gniewu, Toole zatrzymał samochód i wyciągając dziewczynę na drogę, strzelił do niej
sześć razy. Potem pojechali z powrotem do Jacksonville, zostawiając ciało na drodze.
Każdy, z kim się kontaktowali był potencjalną ofiarą. Włóczędzy, kobiety, którym zepsuło się auto i
autostopowicze, wszyscy padali pastwą śmiercionośnego duetu. Ponieważ morderstwa były w większości
popełniane w odosobnionych obszarach, nie było żadnych świadków. Jeśli ich samochody psuły się lub kończyło
im się paliwo, kradli inne, zazwyczaj mordując przy tym kierowców. Następnie prowadząc inny pojazd jechali do
innego stanu, porzucali go i autostopem dostawali się do następnego miejsca.
Kiedy nie rabowali, gwałcili czy zabijali, to wykonywali dorywcze prace dopóki żądza krwi stawała się zbyt silna, a
wtedy kontynuowali swoją odyseję zniszczenia.
Zabójstwa trwały nawet wtedy, gdy para podróżowała z Frankiem i "Becky" Powell, która stała się wtedy
kochanką Henry'ego. Miała wtedy tylko dwanaście lat. Od Maryland po Kalifornię, od Teksasu po Michigan,
gwałcili, rabowali i mordowali. Często, kiedy Frank i Becky czekały w samochodzie, tych dwóch mężczyzn
popełniało zbrodnie, a następnie odjeżdżało, jak gdyby nigdy nie stało się nic niezwykłego. Henry mówił, że
szczególnie lubił zabijać kobiety, których samochody popsuły się na samotnych drogach. Powiedział później
policji, że uważał je za "darmowy lunch".
Jedną z takich ofiar odnaleziono, porzuconą w polu, całkowicie nagą. Została ugodzona nożem trzydzieści pięć
razy w pierś, kark i plecy. Morderca wykonał głębokie cięcia wzdłuż wewnętrznej strony jej ramion, oraz ze
środka jej klatki piersiowej do kości łonowej. Oba sutki zostały odcięte i usunięte. Według policji, która
metodycznie składała do kupy kawałki szlaku terroru zabójcy, poczynając od rachunków aż po porzucone
samochody, Lucas i Toole byli odpowiedzialni za co najmniej cztery lub pięć morderstw w każdym stanie, zanim
przekroczyli granicę stanową aby uniknąć wykrycia. W ponad dwu okazjach, para popełniła kilka morderstw
jednego dnia.
Kult śmierci
Spośród wszystkich zeznań dotyczących brutalnego zachowania, jakie Lucas i Toole złożyli na policji, żadne nie
było bardziej wstrząsające niż ich opowieść o dziwnym kulcie religijnym, o wstąpienie do którego ich poproszono.
Przypuszczalnie, podczas jednej z ich morderczych hulanek, Henry i Ottis zostali zagadnięci przez nieznajomego,
który zaoferował im pracę dostarczycieli kradzionych samochodów do różnych miejsc. Na Lucasie nie wywarło to
wielkiego wrażenia i odrzucił propozycję, obawiając się, że mogłoby to zwiększyć możliwość schwytania ich przez
policję. Wtedy nieznajomy złożył im inną ofertę. Zapytał, czy byliby zainteresowani "kontraktem" na zabijanie w
imieniu jego "organizacji".
Powiedział, że płacono by im po 10 000$ za każdą "egzekucję". Lucasa i Toole'a to zainteresowało. Doszli do
wniosku, że jeśli zabijali dla zabawy, to mogliby równie dobrze brać za to pieniądze. Nieznajomy powiedział im, że
zostaną wynajęci pod jednym warunkiem.
"Musicie przystać do naszej religii, a kiedy już przystąpicie, to będziecie mieli tylko jedno wyjście", rzekł.
"Co to za religia?" zapytał Lucas.
"Nazywa się, Ręka Śmierci", odparł nieznajomy. "Czcimy diabła."
Powyższy dialog jest wersją Lucasa tego, jak tych dwóch przyłączyło się do kultu. Ottis Toole później nie zgadzał
się co do pewnych szczegółów, ale poza różnymi wariacjami w opowieściach obydwu mężczyzn, obaj przysięgali,
że na pewno wstąpili do sekty.
Kilka tygodni po tajemniczym spotkaniu, Lucas i Toole przypuszczalnie podróżowali na Florydę, aby spotkać
przywódców kultu. W opuszczonym magazynie w dokach Miami, spotkał ich ten sam "nieznajomy" i przedstawił
się jako Don Meteric. Kiedy Meteric zaczął opowiadać im o zbrodniach, jakie ci dwaj popełnili w przeszłości, Lucas
stał się podejrzliwy i zapytał go, skąd tak dużo o nich wiedział. Meteric zaśmiał się i odparł, "Ten tutaj, Ottis
wykonywał dla mnie różne prace przez lata." Lucas wiele lat później powiedział policji, że poczuł się wtedy
zdradzony przez Ottisa i nie mógł uwierzyć, że ten manipulował nim, aby dołączył do kultu.
Tej nocy, w odosobnionym miejscu na polanie, na moczarach Florydy, Henry Lee Lucas został wprowadzony do
"Ręki Śmierci". Później, on i Ottis zostali zabrani łodzią* głębiej na moczary, na wyspę gdzie Lucas miał przejść
"szkolenie". Meteric powiedział mu: "Od teraz, zrobisz wszystko, co ci się powie, bez pytania. Rozkaże ci się zabić
kogoś gdy tu jesteś, a ty posłuchasz. Kiedy tylko się sprawdzisz, staniesz się jednym z nas."
Obu mężczyzn zabrano do namiotu, a Lucasowi powiedziano, aby czekał na swój "przydział".
Godzinę później, Meteric przyszedł po niego. "Twój człowiek jest w namiocie obok" powiedział. "Zabierz go poza
zasięg wzroku i poderżnij mu gardło. Upewnij się, że rozciąłeś go czysto, ponieważ będziemy go później
potrzebować." Lucas powiedział policji, że Toole zachichotał z zachwytu z perspektywy "użycia" ciała po tym jak
robota zostanie wykonana.
Uzbrojony w nóż, Henry szedł do namiotu obok, Ottis szedł razem z nim. Ottis wyciągnął butelkę Jacka Danielsa,
mówiąc Henry'emu, "To podostrzy smak". W tym czasie, Lucas nie miał pojęcia, co jego kompan miał na myśli.
Toole wszedł do namiotu pierwszy i wdał się w rozmowę z mieszkającym tam mężczyzną. Z łatwości z jaką
rozmawiali, Lucas wywnioskował, że ci dwaj spotkali się już wcześniej. Potem Toole wywabił mężczyznę na
pobliską plażę obietnicą napicia się. Lucas czekał w cieniu gdy Ottis wręczał mężczyźnie butelkę. Kiedy ten
odchylił głowę do tyłu, aby pociągnąć łyk, Lucas stanął za nim. Trzymając włosy mężczyzny jedną ręką, Lucas
sięgnął do przodu dłonią uzbrojoną w nóż i jednym szybkim pociągnięciem rozciął jego gardło. Potem Lucas i
Toole pili z butelki, podczas gdy ich nieszczęsna ofiara leżała u ich stóp wykrwawiając się na śmierć.
Po tym jak mężczyzna zmarł, powiadomiono Meterica i zbadano ciało. Pogratulował Lucasowi "szybkiego,
czystego zabójstwa." Później tamtej nocy, Henry po raz pierwszy uczestniczył w "czarnej mszy", podczas której
mężczyzna, którego zabił wcześniej został ugotowany i zjedzony przez innych członków kultu.
W ciągu tygodni, które nastąpiły, Lucas zeznał, że był szkolony w zakresie subtelniejszych aspektów porwań,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]